6 stycznia 2013

Prolog.


29 czerwca 2008

-Thea?-zapytał mnie.
-Hmm?-mruknęłam nawet nie otwierając oczu. Było mi dobrze tak jak było. Siedziałam oparta o mojego przyjaciela, a zachodzące słońce ostatnimi promieniami ogrzewało moją twarz. Nic więcej do szczęścia nie było mi potrzebne.
-Muszę Ci coś powiedzieć.-powiedział, otwarłam jedno oko.
-Śmiało nie zabiję Cię.-odparłam i lekko zaśmiałam się. On tego nie zrobił. Momentalnie wyprostowałam się.- Co się stało?-zapytałam.
-Thea...-zaczął, ale nie doczekałam się dalszego ciągu.
-Niall wykrztuś to z siebie.-mówiłam to z paniką w głosie.
-Wyprowadzam się.-powiedział nie patrząc w moje oczy.
-Co?-zapytałam.
-Wyprowadzam się.- zwrócił się w moją stronę.
-Wyprowadzasz się.- powtórzyłam i popatrzyłam w dal.- Dlaczego?-zapytałam.
-Rozwodzą się.-powiedział tylko tyle, popatrzyłam na niego i od razu przytuliłam go do siebie.
-Będzie dobrze.-szepnęłam mu do ucha.
-Nie chce Cię tu zostawiać.-powiedział.
-Nie zostawisz.-odparłam.-Będziesz przecież odwiedzał dziadków, a przy okazji mnie.
-Kocham Cię Thea.-wyszeptał w moje włosy.
-Ja Ciebie też Niall.-odparłam, to była szczera prawda kochałam go jak szalona, ale on tego nie widział. Dla niego byłam tylko przyjaciółką, co bolała ale nic nie mogłam na to poradzić.
W pewnym momencie odsunęłam się od niego.
-Kiedy wyjeżdżasz?-zapytałam.
-Jutro.
-To musimy już iść.-powiedziałam i wstałam. Blondyn zrobił to samo i już po chwili szliśmy obok siebie. Całą drogę do domu milczeliśmy, nie było sensu rozmawiać o głupotach. Zatrzymaliśmy się pod moim domem. Patrzyłam na niego, zapamiętując każdy szczegół jego twarzy.
-Coś nie tak?-zapytał, a ja mocno wtuliłam się w niego. 
-Obiecaj mi coś.-poprosiłam szeptem.
-Co tylko chcesz Thea.-odparł.
-Spotykajmy się co roku, 29 czerwca.-powiedziałam.-Cały dzień tylko dla naszej dwójki. Ty i ja. Jeden dzień.
-Tylko jeden dzień?-zapytał.
-To aż jeden dzień Niall.- odparłam i ruszyłam w stronę domu.-Powodzenia Horan!- krzyknęłam machając do niego.
-Do zobaczenia Queen!!!-odpowiedział mi, odmachał i ruszył w stronę swojego domu.
-Tak do zobaczenia za rok.-powiedziałam sama do siebie.


***

 Przepraszam za wszystkie błędy


Pierwszy raz piszę prolog w takiej formie.
Dialog.
Nie wiem czy jest dobry.
Ale nic nie mówię.


Mam do was prośbę jeśli gdzieś już czytałyście, czytacie bloga o podobnym zarysie i na podstawi tej książki lub filmu na której się wzoruję to napiszcie to ;)) Będę bardzo wdzięczna ;P 

Teraz zostawiam Was z tym o to prologiem, chyba na długi okres czasu a może nie ;) nie wiem jeszcze ...

Zastanawiam się czy jest sens pisanie tego wszystkiego... Ale zobaczę ;) 
A i jeszcze jedno zastanawiam się czy nie zmienić tego bloga, żeby nie był już związany z One Direction ... Ale zobaczę na razie niech będzie tak jak jest ;) 

8 komentarzy:

  1. oczywiście że jest sens ! piszesz świetnie i nie ma takiej opcji żebyś przestała ! prolog strasznie mi się podoba i nie mogę się doczekać kolejnych rozdziałów ! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Całkowicie zgadzam się z carpe.diem! Nawet nie ma opcji, żebyś nie pisała tego bloga! Oczywiście, że jest sens w pisaniu go, gdy ty coś piszesz to zawsze ma to sens! Mam nadzieję, że zaczniesz pisać tą historię jeszcze przed feriami, bo nie wiem czy dam radę tak długo wytrzymać, bo ten prolog tak straaaasznie mnie zaciekawił! Więc, muszę przyznać, że nie oglądałam chyba tego filmu "jeden dzień", więc tym bardziej jestem ciekawa jak potoczy się akcja! No i jeśli nie chcesz, by blog był związany z całym One Direction nie musisz o nich tu nawiązywać jako piosenkarzach czy coś, ale proszę ciebie, żeby Niall nie znikał z opowiadania...

    Pozdrawiam, Nialler <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja również zgadzam się z dziewczynami. Osobiście nigdy nie czytałam opowiadania o takiej temayce, więc czystą przyjemnością będzie pochłanianie treści Twojego bloga. Prolog genialny, nic dodać, nic ująć. Pozdrawiam, jak zwykle życzę Ci głowy pełnej pomysłów i czekam na pierwszy rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Prolog jest świetny! Czekam na pierwszy rozdział :) A przy okazji serdecznie zapraszam Cię na: http://you-love-me-and-i-love-you.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Jest sens żebyś pisała dalej. Czy z 1D, to jest już twoja sprawa, ja będę czytała nawet bez nich. Pomysł ciekawy, ja nie spotkałam się z opowiadaniem wzorowanym na tym filmie/książką. Sama też nie czytałam lub oglądałam, więc ciekawi mnie jeszcze bardziej. Czekam na więcej, i mam jednak taką nadzieję, że nie trzeba będzie czekać długo na pierwszy rozdział ;))
    Pozdrawiam, Heaven.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja również zgadzam się z carpe.diem Jest sens abyś pisała tego bloga, jak i inne gdyż jesteś w tym niesamowita.
    Prolog w innej formie niż zwykle, ale wiadome jest to, że Ci wyszedł :) Thea będzie zapewne zagubioną dziewczyną.
    Hm spotykałam się z blogami, że Zayn zostawił przyjaciółkę w Bradford blablabla, ale że Niall w Irlandii to chyba nie :)
    A no i czy to będzie z 1D czy nie to i tak będę czytała.
    Czekam na nexta;3

    OdpowiedzUsuń
  7. o łał świetnie sie zaczyn. Pisz dla nas .To ma sens.
    Podoba mi sie ;D
    Czekam na kolejny i mam nadzieję,że nie przestaniesz pisać.
    -------------
    Zapraszam do siebie ,do czytania. Będę wdzięczna jeżeli zostawisz komentarz.
    http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. spróbujesz nie pisać tego bloga, to obiecuję, że Cię znajdę i nakopię Ci do dupy ;*

    genialne to jest ! *.*

    OdpowiedzUsuń